kasztan
kiedyś r-s
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 1426
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekary / spójnik Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:53, 18 Maj 2009 Temat postu: Płyta tygodnia: Łąki Łan - Lakilanda |
|
|
Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o gatunku muzycznym Łąki Funk? To połączenie punku oraz funku mieliśmy okazję usłyszeć po raz pierwszy we wrześniu 2005 kiedy to zespół Łąki Łan wydał swoją debiutancką płytę. Przez okres następnych kilku lat zespół koncertował po całej Polsce (z openerem na czele) by dać publice poznać energetyczne brzmienie i absurdalny humor kapeli. Zresztą jakie poczucie humoru mogliby mieć ludzie o ksywach Koń Polny, Niesforny Bonk czy Zając Cokictokloc.
Po kilku latach chłopaki spod znaku polnej łąki wydają nową płytę, tym razem już nakładem wielkiej wytwórni EMI na półki sklepowe trafia Łaki Landa. Album cieszy już po otwarciu, żywe kolory, ładna książeczka, wielki plus u estetów. Jednak wszystkie te okołomuzyczne sprawy idą na bok po wrzuceniu żółtego krążka do odtwarzacza. W 12 utworach została zamknięta godzina muzyki. W tym przypadku radzę wyłączyć opcje shuffle, kolejność utworów jest nad wyraz logiczna. Zaczynamy od absurdalnych treści znanych nam doskonale z pierwszej płyty. Utwory Propaganda, Wielki Edek czy wreszcie singlowy Big Baton pokazują jak wspaniała może być zabawa słowem, wręcz zastanawiamy się nad zacięciem filologicznym warszawskiej ekipy. Jednak im dłużej słuchamy płyty, im dalej brniemy w tę absurdalną podróż tym bardziej dostrzegamy kunszt muzyczny. A muzyka na płycie jest naprawdę niebanalna, to nie jest tylko wspomniane na początku połączenie punku i funku, to coś więcej, typ którego nie da się określić, to ŁĄKI FUNK!
polecam gorąco
Piotr Kalsztyn
Post został pochwalony 0 razy
|
|